Adżaria to autonomiczny region w Gruzji, ma swój własny rząd i jest najbogatszym i najbardziej zadbanym regionem Gruzji. Jeszcze 10 lat temu sprawy miały się zupełnie inaczej, Adżaria była skorumpowaną i zaniedbaną częścią kraju. Rządzący Adżarią od 1990 roku Asłan Abaszydze za nic miał rozwój regionu i liczyły się dla niego tylko prywatne korzyści. Kiedy Saakaszwili (też zresztą pochodzący z Adżarii) został wybrany na prezydenta Gruzji, obalił Abaszydzego i skutecznie wytępił łapówkarstwo. Wiedząc, że Adżaria może zostać kurą znoszącą złote jajka dla gruzińskiej turystyki, otworzył rynek dla zagranicznych inwestorów. Wyremontowano Batumi, na całym wybrzeżu wybudowano mnóstwo nowych hoteli, a dla Adżarii nadszedł okres prosperity.
Początki Batumi sięgają czasów greckiej kolonizacji. W II w. n.e. Rzymianie osadę ufortyfikowali, a ponieważ Batumi leży na ziemiach, o które wiecznie kłócili się Gruzini z Turkami, miasto przechodziło raz w jedne ręce, raz w drugie. W 1878 r. region zaanektowała Rosja, w 1883 roku doprowadzono tu linię kolejową z Tbilisi, następnie utworzono wolny port, a w 1900 roku ukończono budowę naftociągu z Baku. To był dla Batumi przełom, ponieważ naftociąg dostarczał wtedy 20% „czarnego złota” na światowy rynek. Miasto stało się największym portem naftowym Imperium Rosyjskiego w tej części świata i zaczęło się gwałtownie rozwijać. Zanim Batumi przypadło Rosjanom, mieszkało to jakieś 3 tysiące osób, ale już 25 lat później było ich ponad 30 tysięcy. Miasto musiało się gruntownie przebudować i z tego okresu właśnie pochodzi większość budynków starówki.
W czasach komunistycznych Batumi straciło na wartości jako miasto zindustrializowane, ale ciągle przyciągało turystów i kuracjuszy z całego bloku wschodniego. W okolicy powstały też słynne pola herbaty, o których w 1964 roku śpiewały Filipinki (piosenka stała się hitem nie tylko w Polsce, ale też w całym Związku Radzieckim, także w Gruzji). Herbata nie była tutaj od zawsze – nasiona sprowadzono z Chin i Indii na początku XX wieku zakładając plantacje wysunięte najbardziej na północ na świecie. Okres herbacianego prosperity zakończył się wraz z upadkiem Związku Radzieckiego. Gruzja, której kontakty z największym odbiorcą, czyli Rosją, się pogorszyły, nie mogła znaleźć innego rynku zbytu, a plantacje zaczęły dziczeć i upadać. Dzisiaj świat woli tańszą herbatę z Azji Południowo-Wschodniej. Ale herbacianych pól już prawie nie ma, została tylko piosenka Filipinek.
Do Batumi warto pojechać na dzień lub dwa. Po to, żeby zwiedzić kilka znajdujących się tam atrakcji i pospacerować nadmorskim bulwarem. Na dłuższy wypoczynek kurort średnio się nadaje. Kamienista plaża nie zachęca do plażowania. W mieście, wzdłuż nadmorskiej promenady zbudowano dużo budynków o ciekawej architekturze, a w starszej części wyremontowane te zabytkowe.
Do najbardziej rozpoznawalnych miejsc w mieście należą:
Alphabet Tower – Wieża Alfabetu (wysoka, żelazna konstrukcja, na której wytłoczone są 33 litery gruzińskiego alfabetu), Zegar Astronomiczny znajdujący się na budynku o ciekawej dekoracji architektonicznej oraz nadmorski bulwar, który ze swoimi kawiarenkami, restauracjami, atrakcjami dla dzieci, nowoczesnymi rzeźbami, ławkami i tańczącymi fontannami stał się jednym z najpopularniejszych miejsc w mieście.
Alphabet Tower. Zaprojektowana przez Hiszpanów w 2010 roku, inspirowana łańcuchem DNA z dwiema spiralami, na których są wszystkie 33 litery gruzińskiego alfabetu – każda litera ma 4 metry wysokości a cała wieża 130 m. Wieża ma symbolizować unikalność gruzińskiego alfabetu. W 2015 roku otwarto na jej szczycie restaurację.
Plac Europejski znajduje się w centrum Batumi. Na środku placu umieszczony jest posąg Medei ze złotym runem (postać z mitologi greckiej). Obok niego duża, czynna fontanna. Wkoło placu znajdują się pięknie odrestaurowane stare kamienice z XIX w.
„Ali i Nino”
„Ali i Nino” – statua miłości. Postawiona w 2010 roku, nazwana „Ali i Nino” na cześć bohaterów powieści o tym samym tytule autorstwa Kurbana Saida, napisanej w 1937 roku. Książka to historia nieszczęśliwej miłości gruzińskiej księżniczki i azerskiego chłopaka, o którą walczą pomimo różnic kulturowych i którą ostatecznie depcze inwazja Sowietów na Kaukaz. Pomnik to dwie 8-metrowe rzeźby, przedstawiające mężczyznę i kobietę. Około godziny 19:00, zaczyna się codzienny ruch instalacji. Początkowo oddalone, skierowane plecami do siebie postaci, zaczynają się obracać i zbliżać do siebie. Po kilku minutach powolnego ruchu zatapiają się w uścisku, rzeźby zaczynają się przenikać, coraz mocniej łącząc się w jedną całość. Po czym przechodzą przez siebie, oddalają i zastygają w bezruchu na kolejne godziny.
Wodospad Makhuntseti i most Tamary
Wybraliśmy się nad wodospad Makhuntseti. Malowniczo położony w małej wiosce, gdzieś w górze rzeki Acharistskali. Dojazd marszrutką nr 77 z dworca autobusowego w cenie 2 lari.
Po niecałej godzinie jazdy docieramy do Makhuntseti. Mała wioska położona jest pomiędzy brzegiem rzeki a górami. W zacienionej szczelinie, pomiędzy ostrymi skałami porośniętymi bujną zielenią znajduje się wodospad Makhuntseti. Z tych gór spada z ok. 30 metrów krystalicznie czysta i zimna woda. Przyjemnie tu sobie posiedzieć w cieniu słuchając szumu wodospadu.
Istnieje przekonanie, że po kąpieli w niecce wodospadu można odzyskać młodość oraz siłę duszy i ciała.
W Makhuntseti jest jeszcze jedna atrakcja – Most Tamary. Adżarskie kamienne mosty łukowe to pozostałość z czasów średniowiecznych. Większość mostów w regionie pochodzi z XIII wieku, zostały zbudowane na polecenie królowej Tamary. Po zejściu nad rzekę, oczom ukazuje się przepiękny kamienny, łukowy most. Położony pomiędzy dwoma naturalnymi występami w skale. Niewielki, bo ok. 20 metrowy, w najwyższym punkcie do rzeki jest jakieś 6 metrów. Najbardziej jednak zaskakuje jego mała szerokość – jakieś 2,5 metra. Do tego nie ma żadnych barierek.
Batumi – Argo Cable Car
Została otwarta w sierpniu 2013 r. Jest to kolejka linowa o długości około 2580 m. Jej dolna stacja znajduje się nieopodal portu morskiego w Batumi przy nabrzeżu, zaś górna znajduje się na wysokości 250 m. n.p.m. Wjazd trwa około 12-15 minut. Budynek górnej stacji został zaprojektowany w stylu mitycznego statku Argo, którym Jazon i Argonauci przypłynęli do Kolchidy. Na górze znajduje się restauracja, kawiarnia, sklepiki z pamiątkami i duży taras widokowy z którego rozpościera się przepiękny widok na Batumi, Morze Czarne oraz okoliczne góry. Cena biletu – 15 lari (RT).