Wyprawa do Australii – cz.6 Cairns – Daintree NP i Wielka Rafa Koralowa

03.05.2017 r

Około 18.00 jesteśmy w Cairns – to tropikalna część Australii – brama do Wielkiej Rafy Koralowej i tropikalnych lasów deszczowych Daintree.

Odbieramy samochód na lotnisku i następne 3 dni możemy zwiedzać bez ograniczeń transportowych.

04.05.2017 r  Daintree Rainforest

Rano wyruszamy naszym nowym Mitsubisi automat o przebiegu 2700 km w podróż na północ, Cape Tribulation dzieli od Cairns odległość ok. 160 km.

Po około 1 godzinie jazdy dojeżdżamy do Mossman Gorge, pierwszego od strony Cairn punktu zwiedzania Daintree National Park. Jest to skomercjalizowany obiekt, za wstęp i obowiązkowy transport shuttle busem życzą sobie 10 AUD, więc odpuszczamy. Dalej będą lepsze atrakcje bezpłatnie.

Daintree – Mossman Gorge

Za następne 0,5 godziny dojeżdzamy do Daintree River, przez którą transport odbywa się promem (27 AUD za samochód).

Daintree – oni chyba daleko nie dojdą bo …
Daintree – … bo krokodyle czekają na taką zdobycz

Ponieważ nie pozwalają wychodzić z samochodu podczas transportu promem, nie zostaliśmy zjedzeni przez krokodyle i dotarliśmy na drugi brzeg.

Daintree – … tam jednak czychają kolejne niebezpieczeństwa – zza drzewa może wyskoczyć kazaur a jeśli nie to na na progu zwalniającym możesz rozwalić podwozie samochodu

Mimo tych przeszkód udaje się dojechac do punktu widokowego Mount Alexandra Lookaut

Daintree – Mount Alexandra Lookout

Obok jest Jindalba boardwalk – 700 m ścieżka zbudowana na zboczu wzgórza prowadząca przez spektakularny las deszczowy.

Daintree – Jindalba boardwalk
Daintree – Jindalba boardwalk
Daintree – Jindalba boardwalk

Po przejściu pierwszej lesnej ścieżki pojechaliśmy dalej, do końca naszej trasy (dalej na północ jest zakaz jazdy samochodem osobowym) – do przylądka Cape Tribulation (męki, zmartwienia). Jest tam jedna z pięknych tropikalnych plaż.

Cape Tribulation – wejście na plaże. Ale gdzie ona idzie – tam są meduzy, krokodyle itd. – Ale co tam – w pogotwiu czeka ocet (przeciw poparzeniu przez meduzę).
Daintree – ostrzeżenie przy każdej plaży w okolicy
Daintree – plaża przy Cape Tribulation

Pora obiadu, więc próbowaliśmy upolować indyka – jednak obyło się smakiem.

Daintree – polowanie na indyki

Wobec braku obiadu z dziczyzny, ruszamy w drogę powrotną. Przed mami jeszcze conajmniej dwie leśne ścieżki.

Pierwsza to Dubuji Boardwalk – ścieżka długości 1,2 km prowadząca przez las mangrowy (namorzynowy) i kończy się na plaży.

Daintree – Dubuji Boardwalk
Daintree – takie sobie listki
Daintree – następna „bezludna” plaża

Przeszliśmy też drugą ścieżkę – Marrdja Boardwalk długości 1,2 km, prowadzącą wśród lasów mangrowych w rozlewisku rzeki Oliver Creek.

Marrdja Boardwalk – Oliver Creek
Marrdja Boardwalk – las namorzynowy
Daintree – parasol na drzewie
Daintree – oprócz nas były tam jaszcze nietoperze …
Daintree – … takie pajączki

Czasu starczyło na tyle zwiedzanie – w drodze powrotnej złapała nas jeszcze tropikalna burza.

05.05.2017  Wielka Rafa Koralowa

Dzisiaj wyprawa na Morze Koralowe i Wielką Rafę Koralową. Jadna z opcji (tańszych) to rejs na Green Island, wysepkę położoną około 40 km od Cairns. Wypływa się katamaranem BigCat z portu w Cairns – całodzienny rejs o godz. 9.00 (94 AUD). Powrót o godz. 17.00.

Green Island – uciekamy przed tropikalną ulewą na wyspę – tam nie pada

 

Green Island – oto cała wyspa

„Wielkiej” rafy to tam nie ma, zniszczona została przez turystów, ale są piękne rybki, dokarmiane przez tubylców. Główne zajęcie na wyspie to snurkowanie – sprzęt jest w cenie lub można mieć swój (wtedy można skorzystać z Glass Boat).

Green Island – niemal przy pierwszym wejściu „upolowałem” płaszczkę
Green Island – spotkałem też rozgwiazdę
Green Island – pływałem z ławicą takich rybek

Były i takie rybki (jaki sprzęt taka jakość):

Green Island
Green Island

 

 

 

 

 

 

Green Island
Green Island

 

 

 

 

 

 

Green Island
Green Island

 

 

 

 

 

 

Green Island
Green Island

 

 

 

 

 

 

Resztka kolorowej rafy:

Green Island koral

Oprócz snurkowania można przejść całą wyspę przez las ….

Green Island

… lub wkoło plażą :

Green Island

… lub poopalać się:

Green Island

Niestety dobre się szybko kończy i czas wracać na stały ląd.

Green Island – katamaran BigCat

Na stałym lądzie jesteśmy o godz. 17.00 więc możemy zwiedzić Cairns.

W Cairns nie ma plaży więc dla spragnionych kąpieli wybudowali Lagoon
Cairns – nadmorski deptak nazywa się Esplanade
Cairns – można spotkać grających Aborygenów
Cairns – można spotkać też siedzących Aborygenów
Cairns – i można spotkać takie wielkie drzewa
06.05.2017 r  Wildlife Habitat w Port Douglas

Jesteśmy już 10 dni w Australii, a nie widzieliśmy jeszcze kangura ani koali. Dziś to nadrabiamy. Wyruszamy do odległego od Cairns ok. 60 km Wildlife Habitat w Port Douglas. Cena biletu to 35 AUD ale działają zniżki z folderów reklamowych więc oszczędzamy 20%.

Wreszcie są „misie” koala, kangury, kazaury, papugi, krokodyle i wiele więcej zwierzątek:

Koala
Kangur z dzidziusiem
Kazaur
Krokodyl – ten grożniejszy – słonowodny

.. i dużo papug:

Kakadu różowa
Kakadu biała
Red-collared Lorikeet czyli Lorysa obrożna
Eclectus parrot – po polsku Barwnica zwyczajna (samiec zielony, samica czerwona)
Kakadu czarne

 

Cockatiel czyli Nimfa
Rozella
Papużka falista
Paszczak australijski

 

 

 

 

 

Park podzielony jest na sektory: Wetlands (tereny podmokłe), Rainforest (las deszczowy), Savannah (sawanna). Zwierzęta znajdujące się tam umieszczone są w warukach podobnych do tych w których żyją.

Za jedyne 20 AUD można w tym parku wziąć koale na ręce – jest to dopuszczalne w stanie Queensland. W innych miejscach Australii można się tylko „przytulić” do misia.

Myślę, że o zwierzętach Australii zrobię oddzielną stronę. Tak nam się spodobało, że w Sydney planujemy wizytę w jeszcze jednym takim parku.

Przy powrocie z Port Douglas podziwiamy jeszcze piękne, ale puste plaże północnego Queensland.

Punkt widokowy Rex Lookout – plaża przy Trinity Bay

 

Palm Cove – plaża

 

Palm Cove – wydzielone miejsce do kąpieli (siatka zabezpiecza pływających przed krokodylami, meduzami i rekinami)

 

Palm Cove – ulica

Niestety po powrocie do Cairns żegnamy się z tropikalną Australią i ze stanem Queensland, o 16.55 wylatujemy do Sydney, tym razem liniami Tiger Air.