30.04.2017 r Lot do Yulara i zachód słońca pod Uluru
Przy pierwszym planowaniu trasy po Australi wydawało mi się że wypad do Uluru to będzie bardzo droga impreza – nie na kieszeń turystów budżetowych. Koszt biletu lotniczego ok. 250 AUD w jedną strone zniechęcał, podobnie jak cena hoteli i braku transportu publicznego a co za tym idzie z konieczności korzystania z wykupionych wycieczek. Ale dzięki piątkowym promocjom linii Jet Star udało się (z wyprzedzeniem 9 miesięcy) zakupić bilety lotnicze po 100 AUD (z bagażem). Noclegi w Outback Pionier Lodge wyszły po 46 AUD (niestety hotel bez gwiazdek). Sprawę transportu rozwiązaliśmy w ten sposób, że wypożyczliśmy samochód na lotnisku w Yulara, co po podzieleniu kosztów na 5 osób wyszło niewiele drożej niż koszt dojazdu z i do lotniska. Było warto.
Po 3,5 godzinnym locie z Sydney (2180 km) lądujemy na lotnisku najbliższym skały – Yulara. Po odebraniu samochodu na lotnisku (Avis) meldujemy się w hotelu. Zdążymy jeszcze na krótki objazd skały i obserwacje zmiany jej ubarwienia przy zachodzącym słońcu. Co prawda z jazdą samochodem nie było tak łatwo, bo to i ruch lewostronny, i pierwszy raz prowadziłem samochód z automatyczną skrzynią biegów. Pierwszy problem jast łatwiejszy do pokonania, ale jazda bez sprzegła nie jest łatwa. Ale po 5 dniach jazdy automatem zaczęło mi się to podobać.
Zmiana koloru Uluru przy zachodzie słońca:
Uluru od strony Centrum Kultury Aborygenów
01.05.2017 r Uluru i Kata Tjuta
Poranna pobudka przed świtem i wyprawa na ogłądanie Uluru przy wschodzie słońca.
Poranek był bardzo chłodny więc po wschodzie zrobiliśmy rundkę wokół góry (samochodem).
My jednak narazie zrezygnowaliśmy z wejścia na górę, ważniejsze było śniadanie i wyprawa na Kata Tjuta.
Czas jednak na Kata Tjuta (Olgas). Od góry Uluru to odległość około 40 km.
Kata Tjuta eksploruje się w zasadzie dwoma szlakami : Walpa garge i Valey of the Winds. My wybraliśmy oba szlaki, ten drugi w wersji krótkiej (do Kara Lookout).
Następnie podjechaliśmy do drugiego szlaku Valey of the Winds
Zrobiło się póżno i czas wracać pod Uluru bo młodsza część ekipy chciała wejść na świętą górę Aborygenów.
W tym czasie ta bardziej „leniwa” część grupy udała się na szlak płaski Mala Walk który prowadzi do Mala Puta i Kantju Gorge.
Mala Puta to jedno ze świętych miejsc Aborygenów, to małe groty, miejsce kobiecego kultu. Jest także grota mężczyzn i grota starców. Obowiązuje zakaz fotografowania.
Szlak kończy się Kantju Gorge – wąwozem w którym jest małe jeziorko zasilane wodą spływającą z Uluru wodospadem w okresie opadów deszczu.
Po powrocie z Male Walk musieliśmy jeszcze czekać na drugą część ekipy, która nie wróciła jeszcze z góry. Okazało się że wejście 380 m w górę po stoku to nie wszystko. Na górze jest jeszcze długi odcinek pofałdowanego terenu aby dojść do najwyższego punktu Uluru.
Zdążyli jednak wrócić przed zachodem słońca i oglądaliśmy jeszcze raz spektakl zmiany kolorów monolitu.
02.05.2017 Lot do Melbourne
Mieliśmy oglądać też powtórnie wschód słońca nad Uluru, ale ekipa była tak zmęczona że zaspała na to widowisko. Dobrze, że zdążyliśmy na lotnisko, odlot do Melbourne był o 12.25.
Trasa zwiedzania Uluru-Kata Tjuta National Park